Lenistwo ;)

  

  Aż wstyd się przyznać, ale z moich planów weekendowych nie zrealizowałam chyba żadnego, poza spacerem z rodzinką i nazbieraniem różnych zielonych gałązek do świątecznych stroików... :/ Aura za oknem tak zbiła nas wszystkich z tropu, że prawie cały weekend przeleżeliśmy na kanapach i fotelach, zamieniając się tylko co jakiś czas miejscami ;)
  Poza tym chyba mnie owiało, bo strasznie boli mnie kark, nawet jak przełykam większe kęsy jedzenia, mam stan podgorączkowy, więc czuję się dość kiepsko :/ 
  Na szczęście chociaż podziergałam trochę na drutach moją patchworkową poszewkę na poduszkę. Muszę zrobić jeszcze tylko kilkanaście rządków i poszewka będzie gotowa do zszycia :) Cieszę się bardzo bo robię ją już chyba z rok... 
  Brzozowy pieniek przyjechał ze mną do domu, więc będę musiała uśmiechnąć się ładnie do Męża, żeby mi go pociął na mniejsze kawałki :) A szycie spódnicy i poszewek w ogóle nie wypaliło... Mam nadzieję, że będę bardziej stanowcza w realizacją moich przedświątecznych planów, ponieważ jest ich naprawdę dużo i wolałabym nie narobić sobie zaległości. 
   Wrzucam Wam więc jedynie trochę migawek z tego weekendowego lenistwa, które udzieliło się również kotom ;)










 


 

Czy podoba Wam się nowy, zimowy banerek? Strasznie kusiło mnie żeby go wrzucić już w zeszłym tygodniu, ale jakoś się powstrzymałam ;)

Pozdrawiam ciepło!

Aleksandra :)


 

Komentarze

  1. Trzeba przyznać, że niezwykle ładne lenistwo:)
    Kończ poduchę i pokazuj:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój weekend nie był niestety leniwy, mam nadzieję, że tydzień szybko zleci i następny już taki będzie!
    a ja podkradłam też takowe gałązki świerku:-) Mamie:-)
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. A koty to pewnie nie mają wyrzutów sumienia z powodu leniuchowania:-) Piekne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i kto, jak nie koty potrafią tak z klasą leniuchować???????
    Zima sprzyja "kanapowaniu"...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i kto, jak nie koty potrafią tak z klasą leniuchować???????
    Zima sprzyja "kanapowaniu"...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na lenistwo nie mogę sobie pozwolić - ze względu na dzieciaki - tęsknie za takimi chwilami ;) Jestem bardzo ciekawa Twojej poduchy - ja u siebie także zmieniam wygląd poduszek na kanapie - mam nadzieję, że już niedługo umieszczę relacje na blogu :) Póki co wczoraj przyjechały materiały na poszewki - teraz muszę uśmiechnąć się do teściowej o ich uszycie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Baner fajny, taki nastrojowy :)
    Kosz jest tak wypełniony gałązkami, że o jakim lenistwie mowa? ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. jaki fajny nowy layout!!!!jakie tam lenistwo, czasem trzeba po prostu odpocząć, naładować akumulatory, by potem mieć siłę na działanie!pozdrawiam cieplutko!Marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty