Małe przyjemności
Niekończąca się zima sprawia, że trzeba się jakoś wspomagać i sprawiać sobie częściej niż zwykle przyjemności. Chociaż, właściwie to każdy powód jest dobry, żeby "zrobić sobie dobrze" ;) Ja akurat jestem osobą, której przyjemność sprawiają najmniejsze drobiazgi. Tak więc każdy najmniejszy drobiazg do domu kupiony okazyjnie, broszka zrobiona przez siostrę, poszewka uszyta przez moją Mamę z kawałka tkaniny wyciągniętej z dna szafy, niespodzianki przynoszone przez Męża z pracy, nowe życie dla starej rzeczy, chwila relaksu w samotności przy pysznej kawie i deserze i tak dalej... sprawiają, że się uśmiecham. Dzięki takim drobnym przyjemnościom życie staje się lepsze i bardziej kolorowe :)
Moja ulubiona Panna Cotta :)
Przypominam także o Urodzinowym Konkursie, który potrwa jeszcze do 2 kwietnia :)
Życzę Wam miłego i spokojnego dnia !
Aleksandra
Wszystko pięknie ale ta panna cotta.... pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚliczna poduszka za kotkiem :)
OdpowiedzUsuńmi również drobiazgi sprawiają wiele przyjemności,w końcu to z nich składa się życie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla takich chwil i drobiazgów warto żyć. Piękne zdjęcia. Panna Cotta wygląda pysznie.Pobudziłaś moje kubki smakowe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak, mam to samo odczucie co do drobiazgów:)
OdpowiedzUsuńPrzegapiłabym candy...zaraz to naprawię.
Także lubię poprawiać sobie nastrój drobiazgami. Nie muszą być to rzeczy drogie i wielkie. Ileż to prawdy jest w powiedzeniu - "Mała rzecz a cieszy" :)
OdpowiedzUsuńZycie trzeba sobie umilać, sama mam dziś ochotę na jakieś pyszności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Olu jestem całkowicie za tym co piszesz:) trzeba sobie umilać i robić prezenty, aby życie miało smaczek:)))
OdpowiedzUsuńśliczne rzeczy! ściskam i życzę Radosnych Świąt:)
Ślicznie kicia wygląda, Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńAle fajne migawki:-)
OdpowiedzUsuńKicia boska!!
Zdrowych i radosnych Świąt życzę!
Wspaniałe detale :)
OdpowiedzUsuń