Badyle
Ostatnio sąsiedzi zaczęli na mnie patrzeć jednocześnie ze zdziwieniem i politowaniem ;) Zwykle taka sytuacja ma miejsce w niedzielne popołudnia, kiedy to wracamy do domu po weekendzie spędzonym u rodziców. Wypakowujemy zawartość bagażnika naszego auta, a w tym czasie wyprowadzający psa sąsiad zerka na nas z uśmieszkiem na twarzy. Pewnie się zastanawia "po co im te badyle"? A no właśnie po to, że chce mieć w domu kawałek tego co tak kocham, czyli lasu :)
Poza badylami znoszę do domu również szyszki, dynie, wrzosy oraz pojemniki z naturalnych materiałów. Ostatnio także fikus lirolistny dostał nową donicę.
Życzę Wam udanego tygodnia!
Aleksandra
Ps. Czekam niecierpliwie na weekend... Wybieram się po łupy do lasu ;)
Dawno już w lesie nie byłam, ale też uwielbiam klimat tam panujący i świeżość :) Świetny pomysł na wykorzystanie tych "badyli" :)
OdpowiedzUsuńnie jesteś jedyna, która znosi do domu dary lasu :))) ja teraz szukam dużego kawałka brzozy :)
OdpowiedzUsuńbuziaki na wieczór!
Haha,to ja prawie cały czas,jak wracam z moich wojaży rowerowych,taszczę coś do domu ,zazwyczaj jakieś roślinki ;p
OdpowiedzUsuńBadylki są bardzo fajnym elementem dekoracyjnym.Ostatnio jak wracałam koło lasu,dojrzałam fajniutki kawałek drewienka i chyba jutro wrócę po niego ;p
Pozdrawiam!
Myślę, że my "wrażliwi inaczej" już tak mamy, że piękno widzimy chyba we wszystkim co nas otacza. A ci "normalni" niech się pukają w głowę na nasz widok, nawet nie wiedzą ile tracą. Ładne te brzozowe kompozycje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudne badylki ;-)...pięknie je zaaranżowałaś....
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam "zbieractwo" jesienne ;) Co roku magazynuję szyszki i później zastanawiam się, po co mi ich tak dużo było trzeba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A ja ciebie rozumiem w 100% a nawet bardziej, bo w lesie byłam niedawno i też pełno badyli przywlokłam, tylko jeszcze się za nie nie zabrałam.Bardzo ładnie wkomponowałaś gałęzie. Podobają mi się te grube kawałki na zdjęciu ze świeczkami.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńbo tylko my - kreatywni - potrafimy ujrzeć piękno w zwykłym patyczku :)
OdpowiedzUsuńMy też znosimy różne zdobycze, szyszki, gałęzie są na porządku dziennym a także kamienie;) pięknie u Ciebie wyglądają te naturalne dekoracje. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie spaceru po lesie bez zbierania szyszek,liści czy choćby patyczków :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyeksponowałaś swoje skarby :)
Piekne naturalne dekoracje, tez takie lubie, relaksujace i przypominajace o milych chwilach ;)
OdpowiedzUsuń