365 nowych dni i 365 nowych szans :)
Witajcie w Nowym Roku!
Żegnam Stary Rok bez smutku, mimo że był dla mnie dobry. Przede mną 365 nowych dni i tym samym 365 nowych szans na zrobienie czegoś wyjątkowego :) Postaram się więc, nie zmarnować ani jednej z nich :)
Bardzo lubię początek Nowego Roku. Mam wrażenie, jakby wszystko co złe i nieudane kasowało się z dniem 1 stycznia. Wkraczam w Nowy Rok z czystą kartą i spisanymi już wcześniej postanowieniami. Skrzętnie notuję co chciałabym zrobić w tym roku, aby o niczym nie zapomnieć oraz mieć możliwość przypomnienia sobie tego za jakiś czas ;) Tradycyjnie, co roku moim najważniejszym postanowieniem jest po prostu być szczęśliwą :)
Życzę Wam, aby Nowy Rok był dla Was łaskawy i spokojny, a także
aby obfitował w same pozytywne wydarzenia.
Niech się spełnią Wasze marzenia, ale nie zapominajcie, że wszystko jest w Waszych rękach :)
Wykorzystujcie szanse jakie daje Wam każdy nowy dzień!
Róbcie to, na co macie ochotę. Nie czekajcie na "lepszy moment".
Żyjcie pełnią życia, tak aby na końcu niczego nie żałować!
Ściskam Was mocno!
Aleksandra
Wszystkiego dobrego w nowym roku- samych miłych chwil i pozytywnych emocji,spełnienia marzeń i planów no i zdrówka przede wszystkim!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zdrówka, zdrówka! Spełnienia planów, snucia kolejnych. Pozytywnego myślenia, zawsze słońca o poranku. Uśmiechu na buzi i w sercu. Mnóstwa czasu na pisanie Bloga! (to taki mój egoistyczny wtręt, bo uwielbiam tu zaglądać i po milion razy czytać i oglądać i podglądać i "papugować" i się zachwycać i troszkę zazdrościć)
OdpowiedzUsuńściskam ciepło i pozdrawiam mocno mocno.
...również lubię początek roku bo mam identyczne odczucia i zapał do planowania i wyczekiwania na spełnienie.
K.
Nowy Rok nowe wyzwania, czysta karta do zapisania zrealizowanymi planami - zgadzam się z Tobą, również mam corocznie takie odczucia :) Życzę zatem spełniania tych wszystkich zamierzeń :), wszelkiej pomyślności i zdrowia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Marta
Aaaaaaaa!!!! zwariowałam dla Ciebie !!! Jak tu klimatycznie :) Powierzchownie przejrzałam bloga - posty dot. mieszkanka. Czy możesz podać jego powierzchnię? Taka tematyka bardzo mnie interesuje, gdyż sama od jakiegoś czasu jestem przeszczęśliwą posiadaczką własnego mieszkania. Urządzanie idzie sukcesywnie, małymi krokami do przodu. ten czas sprawia mi wiele radości, cieszę się z każdej najmniejszej rzeczy zakupionej bądź jak to też i w moim przypadku - odnowionej :)
OdpowiedzUsuńSalon po części urządzony, wciąż szukam pomysłu na gołe ściany. W sypialni jeszcze nie ma niczego oprócz łóżka. Ale wiem że wszystko z czasem. Uczę się cierpliwości.
Na pewno będę zaglądać i inspirować się :*
Pozdrawiam Cie serdecznie,
Aleksa.
Olu - moja imienniczko :) mieszkanie ma 59 m kwadratowych. Mieszkamy w nim nieco ponad 5 lat i ciągle je urządzamy. Uważam, że takie powolne urządzanie ma swoje zalety - można dobrze przemyśleć każdy meblowy zakup ;) Dziękuję za ciepłe słowa, napędzają do działania :) Zapraszam do siebie o każdej porze! :**
Usuń