Domowe wypieki
Witajcie :)
Pewnie już nie raz Wam wspominałam, że lubię piec ciasta i pieczywo. Gdy przychodzi weekend, ja zakładam fartuszek, zakasuję rękawy i gniotę ciasta ;) Oczywiście staram się wybierać te zdrowsze (np. ciasto marchewkowe) i mniej kaloryczne. Chociaż zdarza mi się też robić torty z kremami, albo domowe lody ze śmietanki kremówki.
Swoją drogą takie domowe lody, mimo że są tłuste i tak będą tysiąc razy zdrowsze niż te kupne... Podobnie sprawa ma się z pieczywem ze sklepu. Piekarze dodają do nich takie cuda, żeby z mniejszej ilości ciasta uzyskać większą ilość pieczywa, że aż mrozi krew w żyłach. W rumianych bułeczkach możemy znaleźć między innymi karmel amoniakalny, który nadaje im piękny kolor, a przy tym wywołuje nadpobudliwość, negatywnie wpływają na wątrobę, żołądek i naszą płodność. Najbardziej przerażają mnie historie o spulchniaczach robionych z keratyny, pochodzącej ze zwierzęcej sierści ... Przepraszam, że tak Wam obrzydzam pieczywo ze sklepów, ale uwierzcie mi, będzie lepiej dla Was jak je odstawicie. Wiem, że ciężko jest znaleźć czas na pieczenie chlebów czy bułeczek, bo mi samej też ciągle go brakuje. Jednak nawet najprostsze drożdżowe bułeczki, które upieczecie, będą zdrowsze niż razowy chlebek ze sklepu. Na szczęście świadomość ludzi w tej kwestii rośnie i coraz więcej osób organizuje sobie w domu piekarnie.
O wypiekach mogłabym pisać i rozmawiać bardzo długo. Trochę dlatego, że po prostu kocham pieczywo i jego zapach, ale chyba trochę jest to zboczenie zawodowe - z wykształcenia jestem technologiem żywności ;) Nie będę jednak Was aż tak mocno zanudzać ;)
Jakiś czas temu zrobiłam sobie właśnie taki piekarniczy dzień i za jednym zamachem upiekłam fantastyczną Brioche oraz chleb drożdżowy na maślance według przepisu Mimi (Brulion numer 3 pt. "Czułym okiem"). Brioche jest dość czasochłonnym ciastem, ale naprawdę warto je upiec, ponieważ ma cudowny wilgotny i pachnący miąższ. Przepis znajdziecie na Kwestii Smaku.
Jakiś czas temu piekłam również genialny chleb na owsiance. Jest niesamowicie puszysty i smaczny :) Chyba muszę upiec go znowu...
Hej Olu. Ja robie chleb na zakwasie juz półtora roku. Zakwas dostałam, podobno zakwas im starszy tym lepszy. Chlebek wszystkim smakuje. Na co dzień robię chleb ze słonecznikiem i siemieniem lnianym, a czasem z żurawiną bądź morelami. Polecam :) pozdrawiam. Kasia Zbzrzyzna
OdpowiedzUsuńOlu to ja zamiast do piekarni wolałabym przyjść do Ciebie! Przebiłaś nawet "najlepszą" piekarnię w mieście :))
OdpowiedzUsuńmmm, ale pychotka:) koniecznie muszę upiec wreszcie mój pierwszy bochenek:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Olu! Ja robię chleb na zakwasie już ok. 3 lat. Obecnie robię chleb z mąki żytniej (tzw. 60-ki, tak się mówiło w dawnych czasach. To nie jest mąka razowa.) Jest pyszny.Popieram Cię w 100%. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńc. Dziunia