Nastrojowo

  Odkąd temperatura na zewnątrz spadła poniżej 10 stopni, a wieczory stały się dłuższe mam więcej czasu na realizowanie moich pomysłów na domowe dekoracje. W ogóle samych pomysłów jakoś więcej rodzi się w mojej głowie ;) Zazwyczaj ich wykonanie zajmuje niewiele czasu i jest niedrogie. Każdy z pomysłów staram się notować w moim niewielkim notesiku, żeby o nim nie zapomnieć. A niestety zdaża mi się to dość często... ;)
  Ostatniej niedzieli wpadłam na pomysł, żeby na stole w jadalnio-kuchni postawić lampkę, która kiedyś stała w sypialni. Jednak lampka miała zbyt ciemny kolor (fioletowy) i efekt był jakiś taki ponury... Wymyśliłam więc, że owinę jej klosz białą koronką, którą kupiłam kiedyś za grosze na allegro. I to był bardzo dobry pomysł, bo na stole od razu zrobiło się jaśniej :) 
  Dzięki temu, że lampka stoi na stole za kanapą, to nie razi nas w oczy gdy oglądamy telewizję, a jednocześnie daje delikatne, nastrojowe światło. 
  Koronkę należy nawijać na klosz pionowo (z dołu do góry). Aby się trzymała przykleiłam ją najzwyklejszą taśmą klejącą. Nie chciałam przytwierdzać jej na stałe, ponieważ być może niedługo znowu zmienię wygląd lampki ;) Poza tym tak jest po prostu szybciej i wygodniej ;)


fot. Dreamy Alex


  Lampka spodobała się też Mili, bo regularnie ją atakuje :) Na poniższym zdjęciu widać jak się przymierza do ataku i sprawdza tylko, czy Artur przypadkiem tego nie widzi ;)

fot. Dreamy Alex


  A na stoliku przy kanapie takie graty stoją... Stwierdzam, że przydałby mi się świecznik pasujący stylem do buteleczki... Już nawet znalazłam jeden, oczywiście w IKEA ;)
  Zdjęcia robiłam stosując program tematyczny do robienia zdjęć przy świecach. Jest to jeden z moich ulubionych programów. Cenię go szczególnie za to, że można zrobić nim ładne zdjęcia przy małej ilości światła.

fot. Dreamy Alex


  Niestety tym razem mam dla Was tylko tyle zdjęć :/ To wszystko przez to, że tak wcześnie się ściemnia... Na pocieszenie Mila macha Wam swoją różową... stopą ;)

fot. Dreamy Alex
PS. Mam już mnóstwo pomysłów na kolejne domowe przeróbki. Podpowiem Wam tylko, że w kolejności czekają na pomalowanie krzesło i mała drewniana komódka z IKEA. Mam w planach zabrać się za nie w najbliższy weekend. Poza tym planuję zagonić Męża do wiercenia dziur w ścianie... Przecież ciągle czeka na ukończenie nasza domowa galeria zdjęć ;) Oby udało się nam to wszystko zrealizować w najbliższy weekend... Trzymajcie kciuki!


PS 2. Zachęcam Was do komentowania moich wypocin oraz do dodawania mojego bloga do obserwowanych ;) Dzięki temu będziecie na bierząco informowani o pojawiających się nowych postach.

Aleksandra :)

Komentarze

  1. Mila robi piekne ELO! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka razy tu zaglądałam i podoba mi się u Ciebie. Zapraszam do mnie po wyróżnienie.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie zapraszam po wyróżnienie i udział w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kicia piękna, moja żabulinda siedzi i di niej ciągle macha :-)
    A lampka- świetny pomysł! Bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty