Czuję wiosnę :)
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję już w powietrzu nadchodzącą wiosnę. Wczoraj wróciłam do domu o 16:30, było jeszcze całkiem jasno i ptaszki tak niesamowicie ćwierkały, że buzia sama się uśmiechała :)
Takie okoliczności przyrody wręcz mnie zmuszają do stopniowych, wiosennych zmian w mieszkaniu. Pomału pozbywam się wszelkich czerwieni z mieszkania, które kojarzą mi się ze świętami. Wprowadzam natomiast biel, beże, błękity i czerń. W ostatni weekend znowu uszyłam z Mamą trzy nowe poszewki ;)
Mam w planach także odnawianie mebli oraz drobne zmiany w sypialni. W tej drugiej kwestii już poczyniłam pierwsze kroki ;)
Taki fajny miętowy pucharek udało mi się upolować jakiś czas temu w Empiku.
Poszewka w drobniutkie groszki - jedna z uszytych w miniony weekend.
100 % recykling - ze starej bluzki ;)
Pozostałe 2 poszewki (w kwiaty) uszyłam z zasłony kupionej w second handzie. Mają fantastyczny gruby materiał. Recycling jest super! :)
tak!Ja tez lubie robic cos z niczego:) Wiosna i u mnie za oknem:) Moglo by juz tak pozostac...BArdzo przyjemnie i energetycznie:)
OdpowiedzUsuńWitaj Olu! Twoje poduchy, a to za sprawą Twoich extra pomysłów, są "boskie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c. Dziunia.
Recycling jest super - potwierdzam i tak jak Ty kombinuję ile mogę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja też już czuję wiosną:))) śliczne poduchy! dobrego dnia kochana:*:)
OdpowiedzUsuńOj, tak, tak! Też lubię robić takie odnowy. Moja mama cyklicznie dostarcza mi te angielskie zasłony. Jakość bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńTakie miętowe cudo chętnie przygarnęłabym :)
OdpowiedzUsuńTo w puszcze to świeczka?
Tak, znajdziesz takie w ofercie "Pachnącej Szafy" (np. w Rossmanie) :)
UsuńPozdrawiam,
Ola
Dziękuję, przy okazji rozejrzę się :)
UsuńJaki piekny recycling u Ciebie :). A u mnie tez wiosna, mam caly ogrod w przebisniegach i kaczencach (chyba ;) ). Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWiosna już bliżej niż dalej, każdy już chciałaby aby jednak zagościła na stałe :))
OdpowiedzUsuńPiekne te poduchy , wspaniałe wzory.
Buziaki